Opublikowany

Dzisiaj Kościół rozważa uzdrowienie paralityka opisane przez św. Marka:

Brooklyn Museum - The Palsied Man Let Down through the Roof (Le paralytique descendu du toit) - James Tissot - overall.jpg

Gdy po pewnym czasie Jezus wrócił do Kafarnaum, posłyszano, że jest w domu. Zebrało się zatem tylu ludzi, że nawet przed drzwiami nie było miejsca, a On głosił im naukę. I przyszli do Niego z paralitykiem, którego niosło czterech. Nie mogąc z powodu tłumu przynieść go do Niego, odkryli dach nad miejscem, gdzie Jezus się znajdował, i przez otwór spuścili nosze, na których leżał paralityk. Jezus, widząc ich wiarę, rzekł do paralityka: „Dziecko, odpuszczone są twoje grzechy”. A siedziało tam kilku uczonych w Piśmie, którzy myśleli w sercach swoich: „Czemu On tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, prócz jednego Boga?” Jezus poznał zaraz w swym duchu, że tak myślą, i rzekł do nich: „Czemu myśli te nurtują w waszych sercach? Cóż jest łatwiej: powiedzieć paralitykowi: Odpuszczone są twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań, weź swoje nosze i chodź? Otóż, żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – rzekł do paralityka: Mówię ci: Wstań, weź swoje nosze i idź do swego domu!” On wstał, wziął zaraz swoje nosze i wyszedł na oczach wszystkich. Zdumieli się wszyscy i wielbili Boga, mówiąc: „Nigdy jeszcze nie widzieliśmy czegoś podobnego”.

Nie tak dawno temu, bo w grudniu, w czasie adwentu rozważaliśmy Łukaszową wersję tego zdarzenia. Wówczas sprowokowała mnie ona do działania, więc gdy dzisiaj usłyszałem to Słowo, postanowiłem krótko podzielić się swoją refleksją. Przy okazji tygodnia modlitw o jedność chrześcijan pojawiły sie też nowe wątki, które chciałbym poruszyć.

Recenzenci

Jak często uważamy się za ekspertów? Być może rzeczywiście sporo wiemy w pewnej dziedzinie, ale czy naprawdę wiemy wszystko? Czy nasza wiedza, nasze wykształcenie i doświadczenie upoważnia nas do kategorycznych opinii w różnych dziedzinach życia powołując się na „żelazną logikę”? Wydaje się, że im większe doświadczenie, tym mniej pewności siebie.
Skoro tak to dziaÅ‚a np. w medycynie, technice i innych domenach, które sÄ… owocem rozwoju naszej cywilizacji, to cóż dopiero w Å›wiecie duchowym! Któż z nas prawdÄ™ o Bogu nosi w kieszeni? OczywiÅ›cie, że mamy pewien dorobek, mamy Objawienie Boże i możemy poddawać pewne sprawy krytyce i interpretacji w kontekÅ›cie spójnoÅ›ci tego co Bóg mówi do nas – w caÅ‚ej historii ludu wybranego i KoÅ›cioÅ‚a. Jednak czÄ™sto zawężamy nasze pole widzenia, przywiÄ…zujemy siÄ™ do tego co już znamy i jak nam siÄ™ wydaje, ze powinno być. Tak jak owi uczeni w PiÅ›mie przyglÄ…dajÄ…cy siÄ™ sytuacji z paralitykiem: „Czemu On tak mówi? On bluźni. Któż może odpuszczać grzechy, prócz jednego Boga?” Jezus daÅ‚ im tego dnia lekcjÄ™ popartÄ… bardzo silnym argumentem. Czy jednak zdoÅ‚aÅ‚ ich przekonać? Ilu z nich byÅ‚o gotowych zrewidować swój Å›wiatopoglÄ…d? Tym bardziej, że wyzwanie byÅ‚o znacznie wiÄ™ksze – rzeczywiÅ›cie tylko Bóg odpuszcza grzechy. Kimże jest Ten, który w imiÄ™ Boga je odpuszcza? SkÄ…d ma ten autorytet? Kto Go do tego upoważniÅ‚? Sprawy czÄ™sto nie sÄ… takie proste, jak na pierwszy rzut oka wyglÄ…dajÄ…. Ale ja miewam tendencjÄ™ do zgÅ‚aszania wÄ…tpliwoÅ›ci i pochopnego wydawania opinii, zwÅ‚aszcza krytycznych. MyÅ›lÄ™, że inni też tak majÄ…. A to już prosta Å›cieżka do tworzenia podziałów, formalnych i nieformalnych. W tygodniu modlitw o jedność chrzeÅ›cijan może trzeba zapytać siebie samego na ile to, co w mojej gÅ‚owie skutecznie utrwala istniejÄ…ce podziaÅ‚y i generuje nowe? Jakich granic nie jestem w stanie przekroczyć, i dlaczego? Jakiej lekcji od Jezusa potrzebujÄ™, aby być bardziej skÅ‚onnym do budowania mostów niż pÅ‚otów? Warto regularnie zaglÄ…dać do Å›w. Jakuba, bo on potrafi szybko przywrócić nas do pionu. Czy poniższy fragment nie jest odpowiedni w naszym kontekÅ›cie?

Kto spośród was jest mądry i rozsądny? Niech wykaże się w swoim nienagannym postępowaniu uczynkami dokonanymi z łagodnością właściwą mądrości! Natomiast jeżeli żywicie w sercach waszych gorzką zazdrość i skłonność do kłótni, to nie przechwalajcie się i nie sprzeciwiajcie się kłamstwem prawdzie! Nie na tym polega zstępująca z góry mądrość, ale mądrość ziemska, zmysłowa i szatańska. Gdzie bowiem zazdrość i żądza sporu, tam też bezład i wszelki występek. Mądrość zaś [zstępująca] z góry jest przede wszystkim czysta, dalej, skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy. Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój. (Jk 3, 13-18)

TÅ‚um

Tam gdzie jest Jezus, tam czÄ™sto jest ciasno, czyli niezbyt komfortowo. A jednak ludzie podejmowali (i do dziÅ› podejmujÄ…) tÄ™ niewygodÄ™, aby tylko być blisko Jezusa, aby usÅ‚yszeć Jego sÅ‚owa, aby siÄ™ nas dotknÄ…Å‚, aby uzdrowiÅ‚…
Determinacja ludzi jest / byÅ‚a duża. Wyobrażam sobie, że np. owych czterech mężczyzn niosÄ…cych paralityka mogÅ‚o przyjść na miejsce i …. zacząć siÄ™ naradzać: „Nie dziÅ›, nastÄ™pnym razem. DziÅ› jest za dużo ludzi – nie dopchamy siÄ™ tam z tymi noszami. NastÄ™pnym razem wyjdziemy wczeÅ›niej, aby być bliżej, mieć lepsze miejsca. Może kiedy indziej siÄ™ uda.” A jednak nie! Znaleźli sposób! Nie zawrócili w poÅ‚owie drogi. Nie wiem jak udaÅ‚o im siÄ™ wyjść na ten dach, ale podejrzewam, że byÅ‚o to równie Å›miaÅ‚e wyzwanie, jak to nastÄ™pne – z demontażem dachu. Podziwiam tÄ™ determinacjÄ™, bo mi dziÅ› dużo Å‚atwiej kalkulować i godzić siÄ™ z porażkÄ… niż wytrwale dążyć do celu.

Paralitycy obok nas

Wreszczie ostatnia, chyba najważniejsza, nauka dla mnie z tej ewangelii. Jest to jeden z przykładów na to, że czasem ktoś inny przychodzi do Jezusa w czyimś imieniu. Możemy tylko domniemywać, że za jego zgodą, ale nie wiemy tego na pewno. Do tej kategorii spotkań z Jezusem może należeć też setnik „zdalnie” proszący o uzdrowienie swojego sługi.
SÄ… wÅ›ród nas osoby majÄ…ce dużą trudność, lub wrÄ™cz niezdolne, do podjÄ™cia pierwszego kroku, aby przyjąć Bożą Å‚askÄ™. SÄ… wÅ›ród nas tacy, którzy potrzebujÄ… naszego wstawiennictwa. SÄ… sparaliżowani swoim sposobem myÅ›lenia lub historiÄ… swojego życia – grzechami, którzy inni popeÅ‚nili wobec nich lub grzechami, które oni sami popeÅ‚nili. Nie jest ważna diagnoza, nie sÄ… ważne przyczyny tego paraliżu. Ważne jest, aby zauważyć fakt, owÄ… niezdolność, owÄ… blokadÄ™, i zapytać Boga, czy czegoÅ› od nas w zwiÄ…zky z tym nie oczekuje? Czy nie jest potrzebny nasz trud dźwigania tego Å‚oża, jakieÅ› nasze wyrzeczenie, ofiara? Bp. Grzegorz RyÅ› użyÅ‚by prawdopodobnie okreÅ›lenia „wyobraźnia miÅ‚osierdzia”. Czy widzÄ…c tÄ™ blokadÄ™, „duchowy paraliż” mojego brata, lub siostry, mogÄ™ pozostać obojÄ™tny, pogodzić siÄ™ z myÅ›lÄ…, że on/ona nigdy sama nie przyjdzie i nie pozna Jezusa?

Ta historia zainspirowała mnie w grudniu, aby podzielić się tymi przymyśleniami w małej meskiej grupie, w której razem się modlimy. Bo łoże z paralitykiem jest za ciężkie, aby nieść je samemu. Trzeba minimum dwóch osób, a najlepiej czterech, aby morale szybko nam nie osłabło. I mam świadomość, że każdy z nas zna niejednego „paralityka”. Razem możemy ich przynosić Jezusowi na zmianę w modlitwie wstawienniczej. Nośmy w swoim sercu braci „paralityków”. Podzielmy się tym z innymi, aby nam pomogli. A my pomagajmy nosić ich paralityków. Niech to nie będzie jednorazowa akcja ale stały wysiłek. Niech w sercach kiełkuje nam miłość do konkretnych osób, a wierzę, że Jezus w swoim czasie uczyni cud uwolnienia z tych krępujących więzów bezsilności. Wierzę, że Jemu podoba się taka bezinteresowna modlitwa. Wierzę, że ona uzdalnia też nas nie tyle do „nawracania” paralityków, co do ich kochania.

Pozwólcie, że zakończę ten wpis tak, jak zakończył swój list św. Jakub:

Wyznawajcie zatem sobie nawzajem grzechy, módlcie się jeden za drugiego, byście odzyskali zdrowie. Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego. Eliasz był człowiekiem podobnym do nas i modlił się usilnie, by deszcz nie padał, i nie padał deszcz na ziemię przez trzy lata i sześć miesięcy. I znów błagał, i niebiosa spuściły deszcz, a ziemia wydała swój plon. Bracia moi, jeśliby ktokolwiek z was zszedł z drogi prawdy, a drugi go nawrócił, niech wie, że kto nawrócił grzesznika z jego błędnej drogi, wybawi duszę jego od śmierci i zakryje liczne grzechy. (Jk 5, 16-20)

Czytelniku, czy coś zrobisz dla „paralityków” z twego otoczenia? Czy bedziesz wytrwały w modlitwie?

Autor
Kategorie

Opublikowany

Happy New Year

Nowy rok to nowe szanse, możliwoÅ›ci i nadzieje. Jednak doÅ›wiadczenie uczy, że przeÅ‚om nie dokonuje siÄ™ w kalendarzu, bo ten ma głównie wpÅ‚yw na podatki i takie tam różne biurokratyczne duperele. ZmieniajÄ…c cyfry w dacie i przyzwyczajajÄ…c siÄ™ do dziewiÄ…tki, która tam wskoczyÅ‚a, mimo wszystko uczmy siÄ™ cenić każdy zwykÅ‚y dzieÅ„, pokonujÄ…c swoje ograniczenia i czyniÄ…c Å›wiat lepszym miejscem do życia. Å»yczÄ™ sobie i Wam, abyÅ›my nie gonili za wielkim przeÅ‚omem, ale zakorzenili pragnienie „mikro”-przeÅ‚omu w naszej codziennej postawie, w schematach naszego myÅ›lenia…

Jednak trudno mi nie nawiÄ…zać do wybryków naszej klasy politycznej z koÅ„cówki roku. Może to marzenia z kategorii science-fiction, ale chciaÅ‚bym nam życzyć myÅ›lÄ…cych polityków i myÅ›lÄ…cych parlamentarzystów. Po co nam Ci wszyscy ludzie, skoro zamieniajÄ… siÄ™ w bezrefleksyjnÄ… maszynkÄ™ do gÅ‚osowania zgodnie z wytycznymi tych, którzy tak samo jak oni nie znajÄ… siÄ™ na przedmiocie sprawy. BaÅ‚agan, który narobili „zamrażaniem cen prÄ…du” odbije siÄ™ nam czkawkÄ… – jego posprzÄ…tanie bÄ™dzie nie lada wyzwaniem. MuszÄ™ przyznać, że dawno nie miaÅ‚em do czynienia z takÄ… skalÄ… logiki alternatywnej w wykonaniu zbiorowym. Dlatego dla dobra nas wszystkich, i naszego kraju w 101 roku po odzyskaniu niepodlegÅ‚oÅ›ci, szczerze życzÄ™ – niech pójdÄ… po rozum do gÅ‚owy, niech odzyskajÄ… zdrowy rozsÄ…dek, a jeÅ›li nie to niech zastÄ…piÄ… ich inni, tacy co nie pozostajÄ… sapiens tylko z nazwy. Tylko skÄ…d ich wziąć, kiedy trudno oprzeć siÄ™ wrażeniu, że póki co tÅ‚umnie konkurujÄ… w castingu do talkshow „GÅ‚upi, gÅ‚upszy…”


Drodzy Czytelnicy – po kilkumiesiÄ™cznej przeprowadzce mój blog wraca do sieci. Na razie wciąż odtwarzam archiwalne wpisy, ale już wkrótce mam nadziejÄ™ pisać nowe posty. Jeżeli wystarczy czasu, pomysłów i energii to popracujÄ™ też nad wyglÄ…dem strony – na razie idÄ™ w minimalizm. Tak czy inaczej zapraszam do czÄ™stych odwiedzin i owocnych dyskusji w rozpoczynajÄ…cym siÄ™ roku 2019.

Autor

Opublikowany

Od początku 2018 roku prowadzę bloga poświęconego świadectwom efektywności energetycznej: www.biale-certyfikaty.pl. Głównie piszę na nim o aktualnej sytuacji na Rynku Praw Majątkowych TGE, co jest tematem niszowym, interesującym dość wąską grupę odbiorców. Czasem jednak pokuszę się o szerszą ocenę sytuacji, wskazując np. na przyczyny porażki polityki w zakresie wspierania efektywności energetycznej. Taki właśnie tekst popełniłem i opublikowałem ostatnio, nie bez obawy, że wskazywanie palcem winnych może mi przysporzyć problemów zawodowych. Z drugiej jednak strony jeżeli pozostajemy bierni nie dzieląc się nawet swoimi obserwacjami, to chyba nie ma my prawa oczekiwać zmian na lepsze?

Zainteresowanych skąd wziął się problem spadku cen białych certyfikatów i ich nadpodaży zapraszam do lektury artykułu poruszającego problemy legislacyjne i praktyki interpretacyjne oraz proceduralne stosowane przez urzędników.
Kliknij w baner poniżej, aby przejść do artykułu na blogu #BialeCertyfikaty

Autor
Kategorie

Opublikowany

Wyniki ostatniego przetargu są już opublikowane, dlatego nadszedł czas podsumowań.

Po pierwsze bardzo się cieszę, że do końca udało mi się zachować 100% skuteczność udziału w przetargach — wszyscy, którym pomagałem w przygotowaniu oferty przetargowej, znaleźli się w gronie zwycięzców — tzn. na liście ofert wybranych. Zważywszy na presję czasową towarzyszącą przygotowaniu ofert przetargowych, należy uznać to za sukces.

Po drugie chciałbym przypomnieć swoje prognozy i rekomendacje dotyczące strategii przetargowej, które sprawdziły się niemal dokładnie. Chętnych odsyłam do tego posta i jeszcze tutaj.

Nie brałem udziału w pierwszych dwóch przetargach, a jedynie w trzech ostatnich. W tym czasie pozyskałem dla Klientów łącznie ok. 16900 toe białych certyfikatów (przy czym ok. 4 tys.toe dotyczy zgłoszenia przedsięwzięć planowanych, które muszą jeszcze zostać zrealizowane). Biorąc pod uwagę, że w pięciu przetargach rozdysponowano ok. 1530 tys. toe to mój (i mojego zespołu, bo przecież nie wszystko robiłem sam) udział w skali kraju jest na poziomie 1,1%.

GratulujÄ™ moim Klientom i wszystkim zwyciÄ™zcom w przetargu. Dla tych, którym siÄ™ nie udaÅ‚o, jest jeszcze szansa do 30 wrzeÅ›nia na zgÅ‚oszenie przedsiÄ™wzięć zakoÅ„czonych po 1 stycznia 2014 – zgÅ‚oszenie na nowych zasadach, czyli liczone wg oszczÄ™dnoÅ›ci energii finalnej.
Wszyscy inni mogą uzyskać białe certyfikaty, jeśli będą o nie wnioskować na etapie planowania przedsięwzięć służących poprawie efektywności energetycznej. Zapraszam do współpracy.

Linki:
Wyniki przetargu sÄ… opublikowane na stronie BIP URE
Zbiorcze omówienie wyników znajduje siÄ™ na stronie URE – efektywność energetyczna

Autor
Kategorie

Opublikowany

Dzisiejsza Ewangelia (J 20,11-18):

Maria Magdalena natomiast staÅ‚a przed grobem pÅ‚aczÄ…c. A kiedy /tak/ pÅ‚akaÅ‚a, nachyliÅ‚a siÄ™ do grobu i ujrzaÅ‚a dwóch aniołów w bieli, siedzÄ…cych tam, gdzie leżaÅ‚o ciaÅ‚o Jezusa – jednego w miejscu gÅ‚owy, drugiego w miejscu nóg. I rzekli do niej: Niewiasto, czemu pÅ‚aczesz? OdpowiedziaÅ‚a im: Zabrano Pana mego i nie wiem, gdzie Go poÅ‚ożono. Gdy to powiedziaÅ‚a, odwróciÅ‚a siÄ™ i ujrzaÅ‚a stojÄ…cego Jezusa, ale nie wiedziaÅ‚a, że to Jezus. RzekÅ‚ do niej Jezus: Niewiasto, czemu pÅ‚aczesz? Kogo szukasz? Ona zaÅ› sÄ…dzÄ…c, że to jest ogrodnik, powiedziaÅ‚a do Niego: Panie, jeÅ›li ty Go przeniosÅ‚eÅ›, powiedz mi, gdzie Go poÅ‚ożyÅ‚eÅ›, a ja Go wezmÄ™. Jezus rzekÅ‚ do niej: Mario! A ona obróciwszy siÄ™ powiedziaÅ‚a do Niego po hebrajsku: Rabbuni, to znaczy: Nauczycielu. RzekÅ‚ do niej Jezus: Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstÄ…piÅ‚em do Ojca. Natomiast udaj siÄ™ do moich braci i powiedz im: WstÄ™pujÄ™ do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego. PoszÅ‚a Maria Magdalena oznajmiajÄ…c uczniom: WidziaÅ‚am Pana i to mi powiedziaÅ‚.

W oktawie Wielkiejnocy KoÅ›ciół kieruje nasz wzrok ku pierwszym spotkaniom ludzi ze ZmartwychwstaÅ‚ym Jezusem. Wczoraj sÅ‚yszeliÅ›my o „grupowych” spotkaniach – żoÅ‚nierzy odbywajÄ…cy straż przy grobie oraz kobiet, które przyszÅ‚y do grobu. DziÅ› patrzymy na spotkanie bardzo osobiste, spotkanie Marii Magdaleny – tej, która bardzo umiÅ‚owaÅ‚a, bo wiele jej odpuszczono. Z przytoczonego fragmentu najbardziej przebija siÄ™ do mnie rozpaczliwe zdanie: zabrano Pana mego i nie wiem gdzie Go poÅ‚ożono Zabrano mi wszystko, co kochaÅ‚am, na moich oczach Go zabito, odarto mnie z wszelkiej nadziei, a teraz jeszcze zaciera siÄ™ wszelkie po Nim Å›lady, tak jakby chciano mi odebrać nawet wspomnienia. A ja siÄ™ jeszcze nie rozstaÅ‚am, nie pożegnaÅ‚am, nie pogodziÅ‚am… Ja jeszcze potrzebuje czasu. Potrzebuje dotknąć, popatrzeć, być… Mój Å›wiat runÄ…Å‚ i próbujÄ™ jakoÅ› go posklejać, otrzÄ…snąć siÄ™, zrozumieć, a tu kolejna przeszkoda, kolejny cios… To jedno zdanie tak wiele mówi kim dla Marii byÅ‚ Jezus. To jedno zdanie jest też wyrzutem dla mnie, jak bardzo Jezus mi spowszedniaÅ‚. I nie chodzi tylko o to, ze przeżywam wiarÄ™ mniej emocjonalnie niż Maria Magdalena – to naturalne, że jako facet przeżywam to inaczej. Chodzi raczej o wierność i gotowość do dziaÅ‚ania, do poÅ›wiÄ™cenia wszystkiego co mam i dysponujÄ™ dla „skarbu”, nawet jeÅ›li po ludzku z tego „skarbu” zostaÅ‚y martwe szczÄ…tki. Takiej gotowoÅ›ci w sobie nie widzÄ™ – raczej racjonalizujÄ™ i usprawiedliwiam siÄ™ wskazujÄ…c na kontekst okolicznoÅ›ci, gÅ‚Ä™bsze przesÅ‚anki itp., itd. Jakże docierajÄ… w tym kontekÅ›cie sÅ‚owa Jezusa wypowiedziane znacznie wczeÅ›niej WysÅ‚awiam CiÄ™, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryÅ‚eÅ› te rzeczy przed mÄ…drymi i roztropnymi, a objawiÅ‚eÅ› ludziom prostym (tym, którzy sÄ… jak maÅ‚e dzieci).

Kogo lub czego szukasz w życiu? Pociechy, szczęścia, wygody, sukcesu, pieniÄ™dzy, adrenaliny, wÅ‚adzy…? Komu / czemu poÅ›wiÄ™casz swój czas i energiÄ™, o kogo / o co siÄ™ troszczysz? Maria Magdalena byÅ‚a totalnie skoncentrowana na Jezusie, dlatego usÅ‚yszaÅ‚a swoje imiÄ™ i to jedno sÅ‚owo ukoiÅ‚o caÅ‚y ból, który w sobie nosiÅ‚a. Wiem na pewno, że i mnie i Ciebie Bóg kocha tak samo jak tÄ™ kobietÄ™, że i za mnie i za Ciebie cierpiaÅ‚, umieraÅ‚ na krzyżu i zmartwychwstaÅ‚. Wiem, że ilekroć siÄ™ gubiliÅ›my On zostawiaÅ‚ wszystko inne i wyruszaÅ‚ na poszukiwanie mnie i ciebie. Wiem, że pragnie mi siÄ™ objawiać, ze mnÄ… siÄ™ spotykać, pragnie mnie na wieki, ale do tego potrzeba jeszcze, żebym ja tego pragnÄ…Å‚. Ale pragnÄ…Å‚, a nie tylko deklarowaÅ‚ pragnienie. Dlatego pytanie pomocnicze – kogo szukasz? I oczy siÄ™ otwierajÄ…, i serce doÅ›wiadcza uzdrawiajÄ…cego spotkania, i czÅ‚owiek otrzymuje misjÄ™ – idź do moich braci, do moich sióstr i powiedz im…

Co mam dziś do powiedzenia bliskim, braciom, siostrom, Kościołowi? Co oni mówią dziś do mnie?

Autor
Kategorie ,